Tysiąc porad na tysiąc liter

Chciałbym, żeby formuła tego bloga miała charakter projektowy. Zamknięty. Jednocześnie użyteczny. Dla człowieka, a nie dla prawnika. Już teraz wiem, że będzie to wyzwanie. Porada prawna na 1000 liter. Raz trudno wypełnić, a innym razem zmieścić. Start!

Od lat świadczę prawne usługi doradcze. Jednocześnie obserwuję zmiany w rzeczywistości prawniczej, która nas otacza. Badam punkt widzenia tych co prawo tworzą i tych, co je stosują. Jak donosi prasa Sejm wyprodukował w 2023 roku ponad 42.000 stron (A4) „nowego” prawa. I tak jest co roku. Jest co czytać. Na to wszystko dzwoni moja Mama i pyta czy musi spisać testament?” Nie! Odpowiadam. „Ok. Dzięki!” Ot, taka szybka porada mi wyszła.

Wiem, wiem. Tak można tylko matce i to w przypadku gdy wiemy, że nie chce nas np. wydziedziczyć. Dlatego nie „porady jednym słowem”, a „1000 porad (prawnych) na 1000 liter”. Stawiam na konkret, prostotę przekazu i zrozumienie mojego odbiorcy. Na to ostatnie najbardziej. Oczywiście, szanuję wielopłaszczyznowe i wielowątkowe publikacje oparte na nauce i orzecznictwie. Są to rzeczy potrzebne – jednak w innych miejscach.

W tym projekcie będę się starał dać taką odpowiedź, by nie zawierała słynnego „to zależy”.  A tysiąc liter, to właśnie – mniej więcej – tyle co ten tekst. Zapraszam do lektury.

Start: 23 lutego 2025 r.

Kolejne wpisy, mniej więcej co dwa tygodnie.

Liczę na aktywny udział. To dla Was, bo ja to już wiem.

Ostatnio dodane artykuły